środa, 20 maja 2009

Jak to ze spodniami bywa


500 lat temu ustanowiono prawo potocznie nazywane Nihil Novi nisi commune consensu. To taki policzek dla króla, który może sobie rządzić, ale jak mu pozwolimy. Generalnie król ma swoją zbroję szczerozłotą, a my mu nie pozwalamy siadać na krzesłach, bo rysuje.
Nic się nie zmieniło przez 500 lat w kwestii rządzenia. Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie rób sobie co chcesz, ale tylko wtedy, kiedy ci pozwolę. I niech nikt nie myśli, że mam na myśli polityków, organizacje wszelakie, albo inne urzędy. Wiem, że to też w jakimś stopniu ich dotyczy, ale nijak się ma do tytułowych spodni...
Czas na skojarzenie faktów. Środa dzisiaj, a ja FINAŁ PUCHARU UEFA (specjalnie wielkie zrobiłem) oglądam na laptopie. No skaranie jakieś... Nawet za bardzo nie ma co mówić, bo wszystko dla średnio inteligentnego człowieka jest jasne jak słońce. Poświęcam się, żeby po śmierci od razu dostać skrzydełka. A tak na prawdę to po to, żeby w swoim czasie przypomniec i wypomnieć. Taka wredna bestia jestem.

Brak komentarzy: