niedziela, 16 sierpnia 2009

Lenistwo


Jakoś mi się po urlopie nie chciało nic twórczego robić. Dopadł mnie (całkiem niespodziewanie) marazm i ... uczucie beznadziejnej pustki twórczej powiązanej ze stanem ogólnej akceptowalności tego układu.
Zabrałem się więc za kilka spraw, aby stan wypędzić z siebie i powrócić do twórczej pracy. Kartka A4 to początek. Kilka punktów (takich jak wyklejanie sufitu płytkami cd, albo posprzątanie samochodu przed rozstaniem) było dość oczywistych. Reszta to, nawiasem mówiąc, spore wyzwania.
Za portfolio trzeba się wreszcie zabrać i posegregować to co jest do posegregowania, poszperać po gazetach i podzwonić tu i tam (być może są gdzieś inteligentni szefowie), porządnie potrenować Burnouta Dominatora i Tekkena i najważniejsze... poznać miasto na nowo.
To ostatnie dopisałem wczoraj, może przedwczoraj. Spacer, Ada z koleżanką, rower i kilka fotek. A na dodatek jeszcze przechadzka po ZOO. Nie poznaję tego miasta. No może jeszcze nie jest tak dramatycznie, jakby słowo wskazywało, ale fakt faktem architektoniczno - urbanizacyjnie zaczyna mi ono galopować.
Ostatnie 3-4 lata zdecydowanie mi uciekły. Tak to jest, jak się otoczenie ogląda z pozycji samochodowego fotela.