niedziela, 19 września 2010

17 września...




Data oczywiście historyczna. Jakoś się tak trafiło, że chłopaki zaciągnęli mnie do Lubina, żebym tam mógł zobaczyć rekonstrukcję przekazania jeńców i bitwy z końca wojny. Fajni ludzie, zgrani. Pasjonaci pełną gębą, którzy dużo wiedzą o tamtym okresie, zwracają uwagę na najdrobniejsze detale, a na dodatek dobrze się przy tym, bawią. Masa przygotowań, ale efekt jak najbardziej warty całego szumu. A ja znowu mogłem wziąć do ręki mikrofon, bawić się w lektora, poimprowizować. I jeszcze fotek parę postrzelać.